Sezon urlopowy trwa, ale niestety nie wszyscy mają tyle szczęścia, by właśnie teraz rzucić wszystko i wyjechać w nieznane. A przydałoby się wypocząć na łonie natury i jakoś nastawić się pozytywnie do nadchodzącej jesieni. Co jednak zrobić, jeżeli na przykład mieszkamy w pełnym smogu Krakowie i nie możemy sobie pozwolić na dłuższy wyjazd? Rozwiązaniem może być krótki wypad w dolinki podkrakowskie. Te malownicze tereny sprawdzą się doskonale i do wyjazdów indywidualnych, we dwoje, ale także rodzinnych, z dziećmi oraz przyjaciółmi. Jest to miejsce z ogromną ilością tras spacerowych, specjalnie przygotowanych, by dali sobie na nich radę i dorośli, i całkiem mali piechurzy. Ponadto w wielu miejscach można znaleźć place specjalnie przystosowane do potrzeb dzieci, które będą mogły się tam doskonale wyszaleć.
Dolinki podkrakowskie mają także specjalny, charakterystyczny dla siebie mikroklimat. Długie spacery po tamtych terenach połączone z wdychaniem świeżego powietrza mogą nie tylko sprawić ogromną przyjemność, ale także mają wręcz zbawienne działanie na drogi oddechowe. Wszyscy mieszkańcy, którzy duszą się w mieście pełnym smogu, powinni co jakiś czas zrobić mały wypad w dolinki podkrakowskie, żeby zaczerpnąć naprawdę świeżego powietrza, dotlenić się i odpocząć.
Dodatkową zaletą takiego wyjazdu jest fakt, że dolinki znajdują się niedaleko od miasta, nawet nie trzeba jechać samochodem. Zatem jeżeli ktoś chce odpocząć i od tego, może dojechać tam komunikacją publiczną. Wyjazd taki może być kilkugodzinny lub można przeznaczyć na zwiedzanie cały dzień. Najważniejsze jest to, że aby odwiedzić dolinki podkrakowskie, nie trzeba brać urlopu czy rezygnować z pracy. Wystarczy wykroić kilka godzin w tygodniu, a już można czuć się jak na wspaniałych wakacjach. To na pewno jeden z ważniejszych czynników wpływających na to, że te tereny stają się coraz bardziej popularne. Warto zresztą samemu się przekonać, pojechać tam i naocznie stwierdzić, jak piękna może być przyroda niedaleko Krakowa.
